niedziela, 11 września 2016

Parę słów tytułem wstępu

O czym będzie to blog? Cóż, chyba łatwiej powiedzieć o czym NIE będzie. Jeżeli ktoś z potencjalnych czytelników spodziewa się tu jasnych deklaracji, ideologicznego zacięcia, brnięcia w jałowe spory historyczne, czy autorytatywnych sądów to raczej tego nie znajdzie. Jestem człowiekiem wątpiącym i zadającym pytania, ale nie nihilistą. Uciekam od szufladkowania co nie znaczy, że nie mam swojego zdania. Interesują mnie procesy historyczne i ludzkie losy, ale staram się widzieć w nich pewne uniwersalne, powtarzalne prawdy, zamiast ogłaszać końce światów. Blog ten będzie więc zbiorem mych własnych przemyśleń natury socjologicznej, komentarzem do mniej lub bardziej znanych wydarzeń historycznych, aktualności ze świata polityki, ale nade wszystko bramą do świata mych pasji. Są one różnorakie, ale znowuż tyczą się przede wszystkim oddechu żywą historią. To międzypokoleniowa pamięć przekazywanych nam słów (a zatem lingwistyka), dawna architektura, numizmatyka, a ponad tym bliższe i dalsze podróże. Podróże z perspektywy poboczy, tylko chwilami ocierające się o centra globalizującej się planety. Będzie to zatem blog mało mainstreamowy, ale własnie taki ma on być. W natłoku informacji, których żywotność trwa tyle ile ich poczesne miejsce na portalach wielkich stacji i gazet tu będzie można się zatrzymać i popatrzeć szerzej na naturę rzeczy.

Niech pierwszą ilustracją stanie się stara kamienica z warszawskiej Pragi. W niej zawiera się wiele z nastroju jaki tu zapanuje. Była świadkiem ogromu przeobrażeń kiedy to u progu wojen światowych Polacy zostawili za sobą małe ojczyzny i ruszyli na trakty prowadzące do lepszego życia. Widziała rozkwit robotnicznej okolicy skutkujący jej przeludnieniem, wojenne przemarsze, stagnację komuny i pogardę kapitalizmu. Dziś jest cieniem samej siebie, a jej mieszkańcy są cieniem dawnych Prażan. To o tym mniej znanym świecie będzie to opowieść. Tym tuż obok, w mej rodzinnej Warszawie, tym 200 km stąd, jak i tym znajdującym się kilometrów 2000.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz