Syndykatu.
Nietuzinkowy blog polityczno-społeczno-historyczno-lingwistyczno-podróżniczy. Gdzieś daleko poza mainstreamem...
poniedziałek, 31 października 2016
niedziela, 30 października 2016
Dziś chciałem serdecznie polecić wspaniałą wystawę czasową poświęconą chińskiej kulturze w warszawskim Muzeum Narodowym. To rzecz z jednej strony mało zaskakująca, a z drugiej strony warta obejrzenia przez wzgląd na samą zawartość. Mało zaskakująca, bo mając śladowe pojęcie o tym co dla sztuki przedrewolucyjnych Chin charakterystyczne nie zdziwią nas ani eksponaty pokroju szachów z dynastii Ming, pięknych waz z motywami roślinnymi czy pejzaży pełnych czcigodnych, brodatych starców. To, że można obejrzeć je w Polsce z bliska to jednak gratka zważywszy na fakt, że opuszczają Chiny po raz pierwszy w ogóle. Dźwięki cytry unoszące się z głośników oraz rzeczowe opisy świata chińskiego urzędnika pozwalają zwiedzającym niemal zasiąść obok niego. W cichym, zielonym ogrodzie, przed papierem zapełnionym kaligrafią oraz przy obowiązkowej zielonej
herbacie.








herbacie.









sobota, 29 października 2016
wtorek, 25 października 2016
Czy wolno bić za obcy język? Czy tragedia Woli sprzed 70 lat tłumaczy
agresję? Czy medialne wyroki i zauważane przez media sprawy są
ważniejsze od tych niemedialnych? Czy istnieje nienawiść lepsza i
gorsza? O tym mniej więcej staram się mówić w drugiej pogadance z cyklu
"Jak nie dać się lewakom ni prawakom". ;)
sobota, 22 października 2016
poniedziałek, 17 października 2016
Bywają takie filmy, które powodują, że burzy się w nas krew, myśli krążą wyłącznie koło jego fabuły, a serce rwie się do wyrzucenia z siebie doznanych przeżyć. Tak czułem się ja po "Wołyniu" Wojtka Smarzowskiego. Pozwalam sobie na recenzję tego filmu, luźne nawiązania do drogiej mi Rzeczypospolitej wielu narodów jak i do samego obrazu. Wybitnego dodajmy.
P.S Proszę mi wybaczyć mało profesjonalne podłączenie telefonu do ładowania podczas jego kręcenia, ale emocje brały górę nad przygotowaniem technicznym. Obiecuję, że to ostatni raz. ;)
P.S Proszę mi wybaczyć mało profesjonalne podłączenie telefonu do ładowania podczas jego kręcenia, ale emocje brały górę nad przygotowaniem technicznym. Obiecuję, że to ostatni raz. ;)
poniedziałek, 10 października 2016
Druga część moich podróży po sokólskim mikrokosmosie. Świat literackiej polszczyzny i białoruskich gwar. Świat katolików, prawosławnych i muzułmańskich Tatarów. Polecam!
http://czasopis.pl/tam-gdzie-wciaz-trwa-wielkie-ksiestwo-02
http://czasopis.pl/tam-gdzie-wciaz-trwa-wielkie-ksiestwo-02
wtorek, 4 października 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)